Obi dostał medal za odwagę
Obi i jego pan, Phil Wells / PAP
Trzyletni owczarek niemiecki Obi i jego pan Phil Wells znaleźli się na pierwszej linii walk ulicznych w dzielnicy Tottenham, która była kolebką zamieszek. Sytuacja była poważna, w kierunku funkcjonariuszy poleciały butelki, cegły, fragmenty ławek i koktajle Mołotowa, zginęło pięć osób, było wielu poszkodowanych. Obi został ranny w głowę. Po tym zdarzeniu pełnił jeszcze służbę przez kilka godzin, ponieważ policjanci nie zdawali sobie sprawy z ciężkiego stanu zwierzęcia. Dopiero, kiedy zorientowali się, że pies krwawi, trafił do weterynarza, który stwierdził pęknięcie czaszki nad lewym okiem. Od tego czasu Obi przebywał na zwolnieniu i dopiero po całkowitym powrocie do zdrowia wrócił do pełnienia służby w pełnym wymiarze. Bardzo chciał wrócić do pracy, nie podobało mu się, że jego pan idzie na służbę i zostawia go w domu.
Dzielnego psa uhonorowała Międzynarodowa Fundacja na rzecz zwierząt (Ifaw), a uroczystość odznaczenia go medalem za odwagę odbyła się w Izbie Lordów, wyższej izbie brytyjskiego parlamentu. Obi w pełni wrócił do zdrowia i mieszka w Surrey razem z Wellsem, jego żoną i dwójką dzieci. Pozostanie z nimi także po przejściu na psią emeryturę.
Źródło: http://www.bnctv.co.uk
Powrót | Zobacz pozostałe aktualności