Pielęgnacja sierści » Kąpiel na mokro i na sucho

Jak kąpać psa ?


Do wanny wkładamy gumowy dywanik, który zapobiegnie ślizganiu się i da psu poczucie bezpieczeństwa. Stawiamy na nim psa tak, żeby jego głowa była przy naszej lewej ręce, czyli odwrotnie niż na zdjęciu, w ten sposób zostawiamy sobie pełną swobodę w manewrowaniu trzymaną w prawej ręce końcówką prysznica. Osoby leworęczne odwrotnie. Zanim skierujemy strumień wody na psa, upewnijmy się, czy ma właściwą temperaturę. Woda powinna być przyjemnie ciepła, ale nie gorąca, a jej temperatura, około 35 stopni, w czasie całej kąpieli jednakowa.


 
Zaczynamy od dokładnego zmoczenia sierści. U psów, które mają bardzo grubą i gęstą sierść nie jest to takie proste, bo woda spływa po wierzchu. Ugniatanie sierści ręką w miejscu, na które skierowany jest strumień wody, pozwala jej szybciej dotrzeć aż do skóry. Końcówkę prysznica ustawiamy blisko sierści, jeśli trzymamy ją w dużej odległości woda, zamiast ją moczyć, rozpryskuje się na powierzchni. Przed nałożeniem szamponu cała sierść musi być bardzo dokładnie zmoczona, w przeciwnym razie szampon nie da się równomiernie rozprowadzić. Przy kąpieli psa o bardzo gęstej, zbitej sierści trzeba czasem po wstawieniu go do wanny napełnić ją wodą, bo dopiero wtedy udaje się ją całkowicie zmoczyć. Następnie wypuszczamy wodę i myjemy psa dość mocno rozcieńczonym szamponem, bo jego wypłukanie też może nie być wcale takie proste.


Psa myjemy zawsze dwukrotnie: pierwszy raz, by usunąć brud, drugi raz by dać sierści coś więcej - objętość, kolor, połysk. Można użyć dwukrotnie tego samego szamponu, jeśli jednak mamy jakiś problem z sierścią, może być wskazane użycie dwóch szamponów o różnych właściwościach. Dobre, markowe szampony są zazwyczaj dość mocno skondensowane. Żeby łatwiej i równomierniej rozprowadzić szampon na sierści, trzeba go rozcieńczyć letnią wodą, ale tylko tyle ile tego dnia zużyjemy. Mieszanka szamponu z wodą nie nadaje się do dłuższego przechowywania, bo z czasem traci właściwości myjące. Zmieszany z wodą szampon najlepiej wlać do pustej butelki po szamponie, żeby było wygodnie rozprowadzić go na sierści. Nadmiar szamponu jest ze wszech miar niepożądany. Nałożony w jedno miejsce skondensowany szampon jest trudny do rozprowadzenia, nakładamy go wobec tego w następnych miejscach, wskutek czego niepotrzebnie zużywamy go o wiele za dużo. Najlepiej widać to wtedy, kiedy przystępujemy do płukania. Wylewamy mnóstwo wody, a z sierści ciągle spływa piana. Niestety nie ma wyjścia i trzeba ją, ile by to nie trwało, całkowicie wypłukać. Na koniec trzeba jeszcze unieść psa za przednie łapy w górę i dokładnie spłukać sierść na brzuchu, bo tam właśnie spłynęła cała wypłukana z grzbietu piana.

Kolejność wygląda następująco: pierwsze mycie, płukanie, odciśnięcie rękami nadmiaru wody, drugie mycie, ponowne płukanie. Podczas gdy po pierwszym myciu można jedynie z grubsza wypłukać sierść, po drugim myciu nie może pozostać na niej nawet ślad szamponu. Spłukujemy więc bardzo dokładnie, po czym odciskamy ją najpierw rękami a następnie ręcznikiem. Na wilgotną sierść nakładamy balsam-odżywkę. Jest to bardzo wskazane dla wszystkich rodzajów owłosienia a dla psów długowłosych absolutnie niezbędne. To właśnie odżywka odbudowuje otoczkę włosa, odżywia go, zapobiega plątaniu i filcowaniu się sierści i powoduje, że dłużej pozostaje czysta.

Odżywkę-balsam nakładamy na dwukrotnie umytą, dokładnie wypłukaną i odciśniętą rękami, lub nawet ręcznikiem sierść. Pozostawiamy ją na 2-3 minuty a na koniec dokładnie spłukujemy. Teraz możemy już przystąpić do ostatecznego osuszania sierści. Najlepiej przygotować kilka ręczników (w zimie można je ogrzać na kaloryferze) i wymieniać je w miarę jak będą nasiąkać wodą. Im mniej wilgoci pozostanie w sierści, tym mniej czasu będziemy musieli poświęcić na jej suszenie.

Najwięcej problemów sprawia mycie głowy, dlatego myjemy ją zawsze na końcu. Musimy uważać, żeby woda nie dostała się do uszu, można je zabezpieczyć dość mocno ubitymi tamponami z waty, ale najprościej załamać małżowinę uszną i dokładnie osłonić ją ręką. Jeśli nie mamy pewności, że woda mimo wszystko nie dostała się do uszu, trzeba je po kąpieli osuszyć zwiniętym ciasno w rulon tamponem waty. W czasie mycia pyszczka trzeba przycisnąć go ręką do dołu, żeby woda nie wlewała się psu do nosa. Przy płukaniu głowy najlepiej położyć dłoń nad łukami brwiowymi, żeby piana nie dostawała się do oczu.

Każdy sposób jest dobry, byle nie nalać psu wody do uszu.

Radzimy: 
  • Jest sposób, żeby uniknąć otrzepywania się psa w czasie kąpieli - wystarczy położyć mu rękę na karku i lekko przycisnąć by z tego zrezygnował. Spróbujcie, to działa! Powinniśmy mu natomiast pozwolić porządnie się otrzepać, kiedy jest już wstępnie wytarty po kąpieli, bo w ten sposób najłatwiej pozbyć się resztek wody. Żeby nie zapryskał całej łazienki można narzucić mu na grzbiet sporej wielkości ręcznik.
  • Dużego psa, zwłaszcza, jeśli sam nie ma ochoty wejść do wanny lub się w niej nie mieści, najlepiej wykąpać w kabinie prysznicowej. Będzie się czuł bezpieczniej i spokojnie podda się wszystkim zabiegom. Właściciel, jeśli się zmieści może tam wejść razem z nim, lub jeśli pies jest bardzo duży, stanąć na zewnątrz.



Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!

E-mail: *
Treść: *

Prawa autorskie

Wszystkie ma- teriały publiko- wane w tym serwisie są chronione pra- wami autor- skimi. Kopiowanie całości lub części jest zabronione.
Projekt i wykonanie: Blueprint
Wszelkie prawa zastrzeżone dla piesporadnik.pl 2024
PiesPoradnik.pl ul. Grunwaldzka 487 B 80-309 Gdańsk

Zakaz kopiowania - wszystkie teksty, zdjęcia i materiały graficzne publikowane w tym portalu są chronione prawem autorskim i nie mogą być kopiowane.