Pomoc w nagłych wypadkach

Udar cieplny - czym jest i jak ratować psa


Wysoka temperatura otoczenia w połączeniu z brakiem wody do picia i odpowiedniej wentylacji, może spowodować niebezpieczne podniesienie temperatury ciała psa i w bardzo krótkim czasie doprowadzić do jego śmierci. Mimo stałego informowania, przypominania i ostrzegania, każdego roku z powodu niefrasobliwości właścicieli w strasznych męczarniach umierają pozostawione na balkonach lub w zamkniętych samochodach psy. Na szczęście dostrzegają to przechodzący obok ludzie i spieszą im na pomoc. Ponieważ wszystko wskazuje na to, że nadchodzących latach przyjdzie się nam mierzyć z coraz większym upałem, warto wiedzieć jak rozpoznać udar cieplny i jak udzielić nieszczęśnikowi pierwszej pomocy.

 

Dlaczego u psa tak szybko dochodzi do przegrzania organizmu ?

Warunkiem prawidłowego funkcjonowania organizmu jest harmonijny przebieg całego szeregu warunkujących życie reakcji chemicznych i biochemicznych, które muszą dokonywać się w ściśle określonej temperaturze. W momencie, kiedy dochodzi do jego przegrzania zaczynają się problemy, bo przebieg tych reakcji ulega poważnemu zakłóceniu. Wprawdzie natura wyposażyła zarówno nas, jak i nasze psy w system adaptacyjny, który pozwala przetrwać przez jakiś czas, niestety jego możliwości są bardzo ograniczone. To powoduje, że trzeba się spieszyć, bo czas na ratunek jest wyjątkowo krótki.

Stworzenia „zimnokrwiste” nie mają zdolności adaptacyjnych i w przypadku upału mogą chronić się przed przegrzaniem schodząc głęboko pod ziemię, tam gdzie znajdują odpowiednią dla siebie temperaturę. Czasem robią to również wiedzione instynktem psy: wykopują głęboki dół, chowają na jego dnie szczenięta i osłaniają je własnym ciałem przed zimnem lub przed upałem. Natomiast istoty ciepłokrwiste, do których należy i pies i człowiek, posiadają mechanizm adaptacyjny, który pozwala niezależnie od wahań temperatury otoczenia utrzymać przez cały czas jednakową temperaturę ciała. Dla człowieka jest to około 37°C, dla psa około 38°C. Niestety w przypadku skrajnie wysokich temperatur, to zabezpieczenie szybko przestaje działać.

Mechanizm regulacji termicznej organizmu jest bardzo skomplikowany. W uproszczeniu jego działanie można porównać do izolacji cieplnej mieszkania, w którym solidne mury w zimie stanowią zaporę przed utratą ciepła, natomiast w lecie chronią mieszkańców przed upałem i powodują, że w domu, jeśli zamkniemy okna, panuje przyjemny chłód. Dla psa takim izolatorem jest sierść, która u większości ras bardzo skutecznie chroni psa przed zimnem a w lecie przed przegrzaniem. Dlatego poważnym błędem jest często spotykane nadmierne skracanie a nawet całkowite golenie sierści przed nadejściem lata, ponieważ odkryta i nieprzyzwyczajona do słońca skóra może ulec poparzeniu, a organizm psa przegrzaniu. Można dla ułatwienia pielęgnacji trochę ją skrócić, ale zawsze należy pozostawić co najmniej 3-5 cm warstwę owłosienia, żeby nie dopuścić do poparzenia skóry i zaburzenia termicznej równowagi organizmu, bo sierść chroni psa zarówno przed zimnem jak i przed upałem. Powtórzmy więc jeszcze raz: golenie psiej sierści w przekonaniu, że psu będzie chłodniej jest błędem, bo pozbawia go ochrony przed wysoką temperaturą otoczenia i zwiększa niebezpieczeństwo przegrzania organizmu.


Sposoby naturalnego schładzania organizmu

Dla każdego organizmu można ustalić tzw. punkt neutralności termicznej, przy którym znajduje się on w komfortowej sytuacji i nie odczuwa potrzeby by ją zmienić, tzn. podnieść lub obniżyć. U człowieka, który przebywa na dworze bez ubrania jest to 21°C, natomiast pies komfortowo czuje się w temperaturze 10°C. Oznacza to, że mechanizm obronny przed przegrzaniem u psa musi się włączyć dużo wcześniej niż u człowieka, teoretycznie już w temperaturze niewiele przekraczającej 10°C. U psa powinien być on dużo bardziej wydajny, a niestety nie jest.

My mamy specjalny środek termoregulacji, który umożliwia utrzymywanie stałej temperatury naszego organizmu, znajduje się on w podwzgórzu, w centralnym miejscu układu nerwowego. To do niego z umieszczonych w różnych częściach ciała receptorów dochodzą sygnały o wyziębieniu lub przegrzaniu i to on we właściwym momencie wysyła bodźce mające na celu uruchomienie odpowiedniej reakcji obronnej: podniesienia temperatury na skutek nasilenia metabolizmu, lub jej obniżenie poprzez oddawanie ciepła na zewnątrz ciała. Dzięki jego działaniu w upalny dzień człowiek się poci, a krople potu parując powodują schładzanie organizmu. Można to łatwo sprawdzić: wystarczy poślinić palec i dmuchnąć, a poczujemy chłód, to tłumaczy, dlaczego łatwiej znosimy upał w przewiewnych miejscach.

Nasz czworonożny przyjaciel praktycznie jest tego mechanizmu pozbawiony. Pies się nie poci, wprawdzie na spodzie łap ma gruczoły potowe, ale dla termoregulacji nie mają one najmniejszego znaczenia. Niech nas nie zmylą widoczne na kafelkach w upalny dzień wilgotne ślady łap, bo służą one jedynie do pozostawiania znaków zapachowych. Pozostaje mu więc tylko dyszenie, tym bardziej intensywne, im silniejsze jest przegrzanie jego organizmu. Podczas dyszenia poszerzają się naczynia krwionośne języka, który wskutek tego znacznie zwiększa swoją objętość, jest przekrwiony i bez przerwy zalewany śliną. Krew, która przez niego przepływa, na skutek powodowanego dyszeniem ruchu powietrza odprowadza ciepło, podobnie jak wysychająca na palcu ślina. U psów o dużych małżowinach usznych, niewielka ilość ciepła może zostać oddana za pośrednictwem znajdujących się w nich naczyń obwodowych. Wszystko to razem jest jednak dalekie od potrzeb. Na dodatek podczas dyszenia pies uruchamia znaczną ilość mięśni, co powoduje ich rozgrzewanie. Powstaje paradoksalna sytuacja w której dyszenie, które ma spowodować obniżenie temperatury, w efekcie ją podnosi, dzieje się tak dlatego, że system regulujący temperaturę organizmu przestaje działać. Jak widać pies znacznie gorzej radzi sobie z przegrzaniem niż człowiek, dlatego od tego momentu jego stan zaczyna się dramatycznie pogarszać. Jeśli natychmiast nie otrzyma pomocy - umrze.



Objawy udaru cieplnego

Podczas upalnych dni właściciel psa powinien być wyczulony na wszystkie jego zachowania, które mogą być zwiastunem udaru cieplnego. Jest to tym bardziej konieczne, że każdy następny, dołączający się do poprzednich objaw, świadczy o tym, że jego stan się pogarsza i ma coraz mniej szans na przeżycie.

Popatrzmy więc, co powinno nas zaniepokoić: 

 nasilone ziajanie

Ponieważ psy się nie pocą, jedynym sposobem pozwalającym usunąć nadmiar ciepła z ich organizmu jest ziajanie. Robią to zawsze wtedy, kiedy jest im za ciepło i jest to normalne pod warunkiem, że mają nieograniczony dostęp do świeżego powietrza i wody, które są im niezbędne, by mogły sobie same poradzić ze schładzaniem swego ciała. O ile więc normalne ziajanie nie jest niczym niepokojącym, bo jest to w istocie jedyny sposób usuwania nadmiaru ciepła, o tyle szybkie ziajanie powinno właściciela psa poważnie zaniepokoić. Za normę uważa się charakterystyczną dla danej wielkości psa częstotliwość oddechu: dla psów w dużych jest to 10 oddechów na minutę, dla psów małych - 30 oddechów na minutę. Przy tej częstotliwości organizm psa sam sobie poradzi z utrzymaniem właściwej temperatury ciała.

Niestety przy bardzo wysokiej temperaturze otoczenia, również temperatura ciała psa zaczyna niebezpiecznie wzrastać, bo jego organizm nie jest już w stanie poradzić sobie z jej obniżeniem. Dowodem, że jesteśmy już na tym etapie jest włączenie się systemu termoregulacji, który przez odpowiednie receptory wymusza zwiększenie częstotliwości oddechów w celu usunięcia nagromadzonego w organizmie ciepła. Najczęściej towarzyszy temu ślinotok. Jest to moment, w którym konieczne jest podjęcie natychmiastowych działań zmierzających do obniżenia temperatury, bo od tego momentu stan psa może się bardzo szybko pogarszać.

• szybkie, płytkie oddechy

Normalna ilość oddechów na minutę całkowicie wystarcza na pełne dotlenienie organizmu. Kiedy na skutek przegrzania następuje zwiększenie ich częstotliwości, stają się one jednocześnie coraz to płytsze, czyli mniej efektywne co powoduje, że pies otrzymuje coraz mniej tlenu i z każdą minutą trudniej mu będzie oddychać. Reakcją jest próba zwiększenia ilości oddechów, które nie są jednak w stanie przywrócić mu komfortu oddychania, bo te oddechy, im jest ich więcej, są coraz to płytsze.

• blade, szare albo sine błony śluzowe

O postępującym niedotlenieniu świadczy również zmiana barwy śluzówek oczu, jamy ustnej oraz dziąseł. Zdrowe błony śluzowe powinny być dobrze ukrwione i mieć wyraźnie różowe zabarwienie. Żeby sprawdzić prawidłowość ukrwienia wystarczy lekko nacisnąć dziąsło, po cofnięciu palca zobaczymy, że miejsce ucisku na moment stało się jasne, ale po chwili powinno wrócić do barwy różowej. Jest to prawidłowa reakcja, dzieje się tak dlatego, że podczas ucisku krew zostaje mechanicznie wypchnięta z naczyń włosowatych, by chwilę po jego zwolnieniu, ponownie do nich powrócić. Jest to tzw. test kapilarny, który stosuje się do oceny wydolności układu krążenia. Ustąpienie wywołanej uciskiem bladości w ciągu dwóch sekund świadczy o prawidłowym ukrwieniu organizmu. Natomiast utrzymująca się bladość lub szarość błon śluzowych i towarzysząca jej często suchość nosa, warg oraz języka, są objawem narastającej niewydolności systemu termoregulacji i zaburzeń w układzie krążenia.

• przyspieszenie akcji serca

Podczas przegrzania, na skutek częstych i płytkich oddechów pogarsza się utlenienie krwi, a organizm psa próbuje się przed tym bronić przyspieszeniem pracy serca. Tętno staje się szybkie i płytkie. Mierzymy je na wewnętrznej stronie uda, na tętnicy udowej, Po jej uciśnięciu palcem wyczujemy tętno, które u zdrowego psa powinno wynosić: u dorosłych psów dużych 70-100, średnich 80-130, a małych 90-160 uderzeń na minutę. Słaba wyczuwalność i niemiarowość tętna świadczy o niewydolności układu krążenia.

• hipertermia - podniesienie temperatury ciała

System regulacji termicznej nie działa. W tej sytuacji nic już nie powstrzymuje postępującego przegrzania organizmu. Normalna temperatura ciała psa mierzona doodbytniczo wynosi 38/39°C, natomiast w temperaturze przekraczającej 41 - 42°C. zachodzą już nieodwracalne zmiany tkanek, następuje ich rozpad oraz utrata właściwości białek, a w efekcie obumieranie komórek. Jest to już przedostatni etap dramatu i ostatnia szansa na uratowanie psu życia.

• stopniowa utrata przytomności, śpiączka , drgawki

Na skutek drastycznego wzrostu temperatury ciała spada ciśnienie, a ponieważ natleniona krew nie jest doprowadzana do centralnego układu nerwowego, pies traci przytomność. Z tego etapu psa może wyprowadzić jedynie lekarz weterynarii, wszelkie działania podejmowane przez właściciela, biorąc pod uwagę fakt, że pies jest w głębokim wstrząsie, mogą się niestety okazać niewystarczające. Choć oczywiście nigdy nie należy ustawać w próbach ratowania mu życia. Sytuacja jest krytyczna, kiedy pies przestaje dyszeć, tym samym przestaje się bronić. Następuje obrzęk płuc i zgon.


Jak ratować psa z udarem cieplnym ?

Udar cieplny zaliczany jest do stanów zagrożenia życia, trzeba więc działać bardzo sprawnie i szybko. Jeśli pies w krótkim czasie nie otrzyma pomocy i nie zostanie zawieziony do weterynarza, szanse na jego uratowanie mogą być naprawdę niewielkie.

Co więc należy zrobić w przypadku udaru – najlepiej by było, żeby natychmiast trafił do lekarza weterynarii, gdzie otrzyma fachową pomoc. Nie wolno z tym zwlekać ponieważ pies w tym stanie wymaga bardzo intensywnej terapii. Trzeba więc szybko ustalić, gdzie jest najbliższa lecznica, sprawdzić, czy jest czynna i uprzedzić lekarza, że wieziemy psa z udarem. Czas potrzebny na dojazd jest nie bez znaczenia, bo czasem transportowanie psa do lekarza w przegrzanym samochodzie może znacznie pogorszyć jego stan i być dla niego bardziej niebezpieczne niż wyniesienie go na zewnątrz i udzielenie pierwszej pomocy zmierzającej do obniżenia temperatury ciała:

• Jeśli pies leży na słońcu lub w samochodzie, niezwłocznie przenosimy go w zacienione i najlepiej przewiewne miejsce. Kładziemy go na boku, prostujemy szyję, udrażniając drogi oddechowe, oczyszczany szmatką jamę ustną ze śliny i wyciągamy język układając go tak, żeby nie blokował gardła i nie utrudniał psu oddychania.


 
• Moczymy ręcznik lub jakąkolwiek tkaninę chłodną ale nie lodowatą wodą i kładziemy psu kompres na głowę i szyję oraz na nogi. Lodowata woda może doprowadzić do szoku termicznego i zamiast pomóc, spowodować znaczne pogorszenie jego zdrowia.

• Jeśli mamy wodę w rozpylaczu, można nią spryskać całe ciało psa lub ewentualnie zwilżyć je szmatka lub gąbką i przy pomocy kartonu lub kawałka tkaniny i energicznie go wachlować, bo ruch powietrza powoduje szybsze parowanie wody i obniżenie temperatury ciała.

• Żeby ocenić stan psa i podjąć decyzję co do dalszych czynności, warto zmierzyć mu tętno, policzyć ilość oddechów i obejrzeć śluzówki. Podanie tych parametrów lekarzowi pozwoli mu na ocenę stanu psa i udzielenie ewentualnych wskazówek. Nie jest wykluczone, że dla ratowania psa konieczne będzie wykonanie sztucznego oddychania.

• Jeśli mamy pewność, że lecznica jest gotowa na przyjęcie psa, układamy go na tylnym siedzeniu samochodu. Nigdy nie wolno umieścić go w nagrzanym samochodzie, temperatura w jego wnętrzu powinna najpierw zostać obniżona przez włączenie silnika i klimatyzacji, po uprzednim zamknięciu wszystkich drzwi i okien. Kiedy pies już zostanie ułożony na tylnym siedzeniu, można w czasie dojazdu otworzyć wszystkie okna, żeby zapewnić odpowiednią cyrkulację powietrza pod warunkiem, że to obniży a nie podwyższy temperaturę w jego wnętrzu.

• Podczas ratowania psa wodę do picia można podawać mu tylko wtedy, kiedy jest w pełni przytomny. Powinna być lekko chłodna ale niezbyt zimna i jeśli ma na to ochotę, może ją pić do woli. Nigdy nie wolno nieprzytomnemu psu wlewać wody do pyska ani podawać mu jakichkolwiek leków.

Najczęściej ofiarą udaru cieplnego stają się psy zamknięte podczas upału w samochodzie. Nierzadko widzimy stojący w słońcu, całkowicie zaparowany od wewnątrz samochód a w nim pies, który z trudem łapie powietrze i jeśli natychmiast nie otrzyma pomocy nie ma szans na przeżycie. Już po 10 minutach od zamknięcia samochodu temperatura w jego wnętrzu może sięgać 60°C, a po następnych pięciu pies już nie żyje.



 
W tym przypadku największym problemem jest dostanie się do zwierzęcia, żeby udzielić mu pomocy. Jedyna rzecz jaką w tej sytuacji trzeba i obecnie już można w majestacie prawa zrobić, jest rozbicie szyby, otwarcie drzwi i wyniesienie psa na zewnątrz.

Pozostawienie psa w samochodzie w czasie upału uznane zostało przez prawodawcę jako znęcanie się nad zwierzęciem i jako takie traktowane jest jako przestępstwo. W takiej sytuacji Policja oraz Straż Miejska są uprawnione do wybicia szyby w samochodzie i udzielenia psu pomocy. Jeśli więc widzimy psa, który dusi się z braku powietrza w zamkniętym samochodzie, należy zadzwonić pod numer alarmowy 112 i wezwać pomoc. Aby udokumentować konieczność interwencji warto zrobić zdjęcie zamkniętego w samochodzie psa, a w ostateczności rozbić szybę, pamiętając oczywiście o tym, że prawo upoważnia do tego rodzaju działania tylko wtedy, kiedy psu rzeczywiście grozi niebezpieczeństwo utraty życia. 

Zawsze trzeba zacząć od próby znalezienia właściciela, dopiero jeśli te usiłowania nie przyniosą skutku, mamy prawo podjąć bardziej drastyczne kroki zmierzające do uwolnienia psa. Jeżeli pies zamknięty w samochodzie ledwo oddycha, ma konwulsje, traci przytomność, mamy prawo wybić w samochodzie szybę, aby go ratować. W tej sytuacji życie zwierzęcia jest wyższą wartością niż szyba w samochodzie i taka interwencja jest w pełni uzasadniona.


Po udzieleniu na miejscu pierwszej pomocy, zawsze, nawet jeśli nie wykazuje już żadnych niepokojących objawów, należy jak najszybciej zawieźć psa do lecznicy, bo jego życie nadal jest w niebezpieczeństwie, nawet, jeśli już kontaktuje i reaguje na otoczajacych go ludzi. Z pewnością zostanie przyjęty natychmiast, bez oczekiwania w kolejce, bo jest to sytuacja zagrożenia życia.

Po powrocie z lecznicy trzeba zapewnić mu spokojne, chłodne miejsce do wypoczynku, w którym będzie mógł czuć się bezpiecznie i wracać do zdrowia. Musi mieć stały dostęp do świeżej wody, co do jedzenia, zaleca się niewielkie, lekkie posiłki, ale dopiero wtedy, kiedy pies zaczyna przejawiać zainteresowanie swoją miską. Udar cieplny jest dla niego bardzo dużym stresem dlatego trzeba mu zapewnić możliwość spokojnej nieponaglanej rekonwalescencji. 




Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!

E-mail: *
Treść: *

Prawa autorskie

Wszystkie ma- teriały publiko- wane w tym serwisie są chronione pra- wami autor- skimi. Kopiowanie całości lub części jest zabronione.
Projekt i wykonanie: Blueprint
Wszelkie prawa zastrzeżone dla piesporadnik.pl 2024
PiesPoradnik.pl ul. Grunwaldzka 487 B 80-309 Gdańsk

Zakaz kopiowania - wszystkie teksty, zdjęcia i materiały graficzne publikowane w tym portalu są chronione prawem autorskim i nie mogą być kopiowane.