Problemy wychowawcze » W kontaktach z człowiekiem

Wskakiwanie na ramiona 



Są psy, które mają zwyczaj wskakiwania człowiekowi na ramiona, uwielbiają to robić np. bobtaile, które tak cieszą się na widok zbliżającego się przechodnia, że chcąc mu tę radość okazać opierają się o niego przednimi łapami, bo chcą mieć pysk na wysokości jego twarzy. Trudno mieć pretensje do osób, które nie są tą wylewnością zachwycone, zwłaszcza jeśli nasz przyjaciel zdecydował się w ten sposób okazać sympatię mocno starszej pani a na dodatek pada deszcz i ulica tonie w błocie. Dla małego dziecka takie żywiołowe powitanie jest jeszcze bardziej niebezpieczne, pies może je przewrócić i poturbować.

Oprócz powitania, równie częstą przyczyną takiego zachowania jest próba zachęcenia kogoś do zabawy. Pies jest do tego przyzwyczajony, bo kiedy był mały skakał na właściciela, który nigdy mu tego nie zabraniał, sam schylał się, żeby go pogłaskać i przytulić. Dlatego też nie rozumie, dlaczego ma nagle zmienić przyzwyczajenia, bo z tego że teraz zamiast kilka, waży kilkadziesiąt kilogramów, zupełnie nie zdaje sobie sprawy. Zaczynają się kłopoty, bo od czasu do czasu psu zdarza się kogoś podrapać lub zniszczyć mu ubranie. Jedno jest pewne - dla świętego spokoju i dla bezpieczeństwa trzeba go od tego oduczyć, nasz przyjaciel będzie musiał w sposób bardziej umiarkowany okazywać swoje emocje. Kiedy był mały, było to nawet urocze, im pies jest większy i cięższy, tym bardziej jego zachowanie staje się niebezpieczne. Jeszcze gorzej, jeśli obiektem demonstrowania radości stają się dzieci i zupełnie obcy przechodnie.

Ten sposób okazywania emocji jest mocno zakodowany, w okresie, kiedy psy nie zostały jeszcze udomowione, wskakiwanie jednego psa na drugiego należało do bardzo typowych zachowań członków sfory. Psy się w ten sposób bawiły, siłowały, tego rodzaju zabawy służyły zżywaniu się i zacieśnianiu rodzinnych więzi. Ten sam zwyczaj pojawia się dzisiaj w momentach radosnego podniecenia, kiedy np. właściciel wraca z pracy do domu lub kiedy trzymając w ręce smycz zaprasza psa do wyjścia na spacer.

Jak go tego oduczyć ?

Najważniejsze jest to, żeby psa w żadnym wypadku nie karcić. Pominąwszy fakt, że pozytywnie oddziaływanie zawsze przynosi lepsze efekty, pies nie ma złych intencji, nie jest agresywny, on się po prostu bardzo cieszy i chce to pokazać całemu światu. Co niestety nie wyklucza nieprzewidzianych, ale czasem groźnych wypadków.

 

Metod oduczania psa od skakania jest kilka, trzeba wypróbować, która z nich okaże się najbardziej skuteczna:

  • Najbardziej rozpowszechniona polega na wysunięciu do przodu dość mocno ugiętej w kolanie nogi, co zmusza psa do zachowania dystansu i powoduje, że łapami nie sięga ramion właściciela. Towarzyszy temu ostre „fe!”, żeby pies wiedział, że jest to zamierzone działanie i to, że nadział się na kolano nie jest przypadkiem. Ostatnio odchodzi się zarówno od tej metody jak również od stosowanego czasem deptania po tylnych łapach.
  • Można odwrócić się do skaczącego psa bokiem lub tyłem i nie poświęcić mu ani chwili uwagi tak długo, aż się uspokoi. Nie wolno na niego krzyczeć ani tym bardziej próbować go odpychać, bo odbierze to jako zaproszenie do zabawy i siłowania.                                                                                                                 
  • Ta metoda nadaje się dla psa, który bardzo dobrze opanował komendę „siad!”. W momencie kiedy próbuje skoczyć na ramiona, nie nawiązując kontaktu wzrokowego z psem krzyżujemy ręce przed sobą tak, żeby dłonie były na ramionach a łokcie maksymalnie odchylone do przodu. Jeśli to nie zniechęca psa do skakania, natychmiast odwracamy się do niego tyłem dając jednocześnie stanowczym głosem komendę „siad!”. Jeśli polecenie wykonał i siedzi, wytrzymujemy niedługą chwilę, spokojnie, powoli odwracamy się do niego, wolno kucamy, chwalimy go i nagradzamy smakołykiem. Nasze ruchy powinny być jak na zwolnionym filmie, jeśli zrobimy to energicznie natychmiast się poderwie i zacznie skakać. Gdyby natomiast zamiast siedzieć wstał, trzeba natychmiast odwrócić się do niego przodem i zacząć ćwiczenie od początku.                                                                                                                                                                
  • Tym razem ćwiczenie wykonuje się przy drzwiach. Pies jest w mieszkaniu, właściciel na zewnątrz. Właściciel wchodzi do domu i jeśli tylko pies próbuje skakać, natychmiast cofa się na korytarz szybko zmyka za sobą drzwi zostawiając niewielką szparę, która pozwoli nie tracić kontaktu z psem. Dajemy komendę „siad!” i jeśli ją wykona bardzo powoli otwieramy drzwi, żeby się nie poderwał, kucamy, chwalimy go i nagradzamy. Jeśli zacznie skakać, szybko podnosimy się do pozycji stojącej i chowamy za drzwiami, które za sobą zamykamy. Po chwili wchodzimy do domu … i tak aż do skutku, czyli do momentu, w którym pies przestanie skakać.                                                                                                                                                                 
  • Ostatnie ćwiczenie przewiduje zaangażowanie znajomych. Przeprowadza się je wtedy, kiedy pies potrafi już spokojnie powitać właścicieli. Chodzi o to, żeby sprawdzić, czy równie spokojnie zachowa się wobec gości. Prosimy jedną osobę, by spróbowała zadzwoniła do drzwi, a sami razem z psem zbliżamy się do nich, by je oczekującemu gościowi otworzyć. Zanim to jednak zrobimy, dajemy psu komendę „siad!”, dopiero potem otwieramy drzwi i wpuszczamy gościa do mieszkania. Powinien zachowywać się powściągliwie, ignorować psa i tym bardziej w żaden sposób nie prowokować go do zabawy. Jeśli pies pozwoli jej spokojnie wejść, nagradzamy go i chwalimy.                                                                                                                                                      
  • Jeśli pies zacznie skakać, gość powinien zachować się tak, jak to przewiduje ćwiczenie ze skrzyżowanymi rękami. Potrzebna jest do tego osoba, która lubi psy i ma zdolności dydaktyczne. Trzeba z nią przedtem wszystko wypróbować a jeśli ćwiczenie się uda, pomocnika również należy nagrodzić stosownie do zasług.

Z dobrze wychowanym psem taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, zarówno właściciela jak i gości pies powinien przywitać spokojnie, wejście do mieszkania nie może powodować żadnych perturbacji. Podczas powitania pies musi mieć cały czas cztery łapy postawione na ziemi, możemy mu ewentualnie dać rozkaz "siad" który go dodatkowo go uspokoi. Spokojnie się rozbieramy, wchodzimy do mieszkania, witamy z wszystkimi domownikami. Dopiero teraz witamy się z psem, możemy przy tym przykucnąć aby znaleźć na jego wysokości. Takie zachowanie dodatkowo wzmacnia pozycję przewodnika stada.

Na koniec rada: jeśli pies skacze na gości, którzy już siedzą w pokoju, przy każdej próbie takiego zachowania odsyłamy go na posłanie lub każemy mu siedzieć bądź warować przy nodze. Po chwili zwalniamy psa z komendy a jeśli trzeba czynność powtarzamy. Można też przy próbie skakania na gości wyprowadzać psa na kilka minut z pokoju. Niestety może się zdarzyć, że cała wizyta zejdzie na wprowadzaniu i wyprowadzaniu psa, ale na ogół dość szybko pojmuje o co nam chodzi.



Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!

E-mail: *
Treść: *

Prawa autorskie

Wszystkie ma- teriały publiko- wane w tym serwisie są chronione pra- wami autor- skimi. Kopiowanie całości lub części jest zabronione.
Projekt i wykonanie: Blueprint
Wszelkie prawa zastrzeżone dla piesporadnik.pl 2024
PiesPoradnik.pl ul. Grunwaldzka 487 B 80-309 Gdańsk

Zakaz kopiowania - wszystkie teksty, zdjęcia i materiały graficzne publikowane w tym portalu są chronione prawem autorskim i nie mogą być kopiowane.