Kupno psa » Witaj w domu
Zwiedzanie nowego domu
Najlepiej odebrać szczenię od hodowcy na początku weekendu lub kilku dni wolnych, bo to pozwoli spokojnie wprowadzić je w nowe otoczenie, zapoznać z mieszkaniem i domownikami. Rozstanie z matką, rodzeństwem i ludźmi, do których już zdążył się przywiązać jest dla psa wielkim przeżyciem. Wyrwany ze znanego sobie środowiska traci poczucie bezpieczeństwa, jest zagubiony i wystraszony. Jest to normalna reakcja, która szybko minie, jeśli odpowiednio wprowadzimy go do nowego domu i otoczymy go odpowiednią opieką.
Wspólne życie zaczynamy od pokazania mu mieszkania. W momencie przywiezienia psa w domu powinni być tylko stali mieszkańcy, to pozwoli mu zorientować się w nowej sytuacji. Powitanie powinno być spokojne, bez hałasu i okrzyków, pamiętajmy, że maluch jest przestraszony, wyrwany ze swojego środowiska, oddzielony od matki i rodzeństwa.
Jeśli przy domu jest ogród, przed wejściem do domu zatrzymujemy się na chwilę, żeby piesek mógł się załatwić na dworze. W przypadku, gdy właściciele mieszkają w bloku a malec jest w okresie poszczepiennej kwarantanny, wizytę rozpoczynamy od łazienki, w której zawczasu została przygotowana wymoszczona gazetami toaleta. Stawiamy pieska i czekamy aż się załatwi a potem chwalimy go i nagradzamy. Najczęściej popełnianym błędem jest postawienie go na dywanie, gdzie niemal natychmiast pojawia się wielka kałuża.
W ten sposób pies zaznacza swoje miejsce, do którego w przyszłości będzie wracać. Jeśli wysiusia się w łazience otrzymuje komunikat, że w tym miejscu powinien się załatwiać a jeśli to zrobi, dostaje nagrodę. Nie znaczy to oczywiście, że problem czystości mamy już z głowy, ale z pewnością został zrobiony dobry początek. Więcej na ten temat w zakładce Wychowanie - nauka czystości.
Trzeba pozwolić psu na spokojne obejście całego mieszkania i dać mu czas, żeby je dokładnie obwąchał i zajrzał we wszystkie kąty. Jeśli zdecydowaliśmy, że nie będzie mu wolno wchodzić np. do kuchni, w momencie kiedy się do niej zbliży zastawiamy wejście nogą, mówimy „nie!” i kierujemy go dalej. Na początek, dopóki się nie nauczy, wejście można prowizorycznie czymś zastawić. Na koniec zwiedzania prowadzimy go w miejsce gdzie stoi jego miska z jedzeniem a potem dla odreagowania wrażeń na legowisko. Jego posłanie powinno już być na swoim miejscu, a jeśli się w nim znajdzie kocyk pachnący rodzeństwem i suką oraz jakiś smakołyk od razu poczuje się jak u siebie w domu. Głaszczemy go i przemawiamy, żeby poczuł się pewniej. Cały czas bardzo pilnujemy, żeby nie załatwił się na podłogę, jeśli tylko zaczyna przysiadać zanosimy go w przygotowane uprzednio miejsce, gdzie potem zostawiamy kawałek zasiusianej gazety, bo to pozwoli mu łatwiej to miejsce odnaleźć
Jeśli w domu są dzieci, dopiero teraz pozwalamy im przywitać się z pieskiem, do tej pory powinny być oczywiście razem z całą rodziną, ale raczej biernie, żeby psa nie przestraszyć i nie zestresować. Teraz pokazujemy dzieciom, jak brać go na ręce, żeby nie zrobić mu krzywdy. Pamiętajmy - jedna ręka pod klatkę piersiową, druga pod pupę, nigdy za przednie łapki! Chodzi o to, żeby wszystko odbywało się w atmosferze spokoju, wówczas pies łatwiej wchodzi w nowe środowisko, bo czuje się w nim bezpiecznie.
Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!