Przygotowanie do wystaw » Nauka wystawiania
Przyjazna postawa bez agresji
Pies na wystawie musi być spokojny i opanowany, pewny siebie, ale nie agresywny, za agresywne zachowanie sędzia ma prawo obniżyć ocenę a w skrajnych przypadkach usunąć psa z ringu. Nie cieszmy się więc i nie chwalmy szczeniaka, który bezmyślnie rzuca się na wszystko co się rusza - taki pies stanie się wkrótce utrapieniem nie tylko właściciela ale i również sąsiadów. Nawet jeśli jest najpiękniejszy, nie nadaje się na wystawy, bo stanowi zagrożenie dla innych psów i wystawców.
Wszystkich, a szczególnie tych właścicieli, którzy mają problemy z ułożeniem psa, gorąco namawiam żeby zapisali go do psiego przedszkola. Szkolenie pod okiem specjalisty, w dobrej szkółce, w której właściciel sam uczy swojego psa, daje znakomite efekty. Poza tym intensyfikuje to więź emocjonalną między psem i jego panem a radości i pożytków ze wspólnej pracy nie sposób przecenić: pies stanie się zdyscyplinowany, co bardzo ułatwi wystawianie a jego pan, biegając po placu szkolenia odzyska utraconą przed telewizorem kondycję, która bardzo mu się przyda, jeśli chce stanowić ze swoim czworonożnym przyjacielem zgrany tandem w walce o sukcesy wystawowe.

Agresja psów na wystawach i zupełna bezkarność ich nieodpowiedzialnych właścicieli jest ciągle wielkim problemem, z którym nie tylko organizatorzy wystaw ale także sędziowie niestety sobie nie radzą. Nie ma wystawy, żeby jakiś człowiek lub pies nie został pogryziony. Dopóki agresywne psy nie będą usuwane z ringu i dyskwalifikowane, nic się nie zmieni.
Widziałam kiedyś stawkę sznaucerów olbrzymów wystawianych w klasie użytkowej, do której przepustką jest przecież świadectwo szkolenia obronnego, które szczekały do utraty tchu. Jeden z nich przez cały czas atakował inne psy i wprowadzał nieprawdopodobne wprost zamieszanie na ringu. Ich właściciele zamiast skupić się na wystawianiu musieli pilnować swojego psa, żeby nie został pogryziony. Czy nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, jakim zagrożeniem jest dziesiątka potężnych, podekscytowanych psów, które w każdej chwili od grożenia mogą przejść do ataku ? Ku ogólnemu zdziwieniu i oburzeniu agresor nie tylko nie został usunięty z ringu, ale wygrał całą konkurencję. W czasie wręczania karty oceny i medalu rzucił się na sędziego i ugryzł go w rękę. Dopiero wtedy został zdyskwalifikowany. Tylko na naszych wystawach można coś takiego zobaczyć. Jak długo jeszcze !? Ktoś z organizatorów powiedział, że gdyby zacząć usuwać agresywne psy, na wystawach zrobiłoby się pusto. To się nazywa troska o kasę.
Od szczeniaka wyhamowujmy każdy, najmniejszy nawet przejaw agresji, bo pies zarówno na wystawie jak i na ulicy nie może być postrachem. Właścicieli psów należących do ras obronnych bardzo trudno czasem przekonać, że ich podopieczny nie musi na każdym kroku pokazywać, że jest groźny. Dobrze wyszkolony i mający dobrą psychikę pies obrończy powinien być spokojny, pewny siebie a reagować tylko w sytuacji realnego zagrożenia, którą bezbłędnie wyczuwa. Jeśli kogoś pogryzie, odpowiedzialność poniesie jego właściciel.

Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!